Przejdź do głównej zawartości

Trening wstępny dla EVS-wolontariuszy

Dla każdej wolontariuszki i wolontariusza ważnym momentem jest zapoznanie się z innymi uczestnikami EVS, którzy także przyjechali do Polski, żeby działać w ramach Wolontariatu Europejskiego. Podczas wyjazdu do Warszawy na tygodniowe szkolenie zrozumiałam, że nie jestem jedyną osobą, która uważa wyjazd na EVS za bardzo cenne doświadczenie.

We wrześniu miałyśmy z Nadią możliwość zapoznać się z ludźmi z całego świata.
Nadia także jest wolontariuszką w Fundacji TDJ. Mieszkamy razem w Katowicach. Jesteśmy pierwszymi i jedynymi wolontariuszkami z EVS w Fundacji TDJ, więc do Warszawy też pojechałyśmy razem. 

Trening wstępny – był to dobry czas na przedstawienie przez trenerów kwestii ubezpieczenia zdrowia wolontariuszy w ciągu roku, obowiązków w organizacji, rozwijania pasji podczas EVS, zapoznania z kulturą polską. Zwykle trening odbywa się na początku EVS i potem – mniej więcej w połowie trwania wolontariatu –  można wziąć udział w jeszcze jednym treningu. Wynika z tego, że w sumie każdy ma podczas swojego wyjazdu chociaż dwa treningi.

W ciągu 7 dni poruszaliśmy tematy wolontariatu, naszych oczekiwań i ról w organizacjach. Dużo czasu spędzaliśmy na grach integracyjnych. Mieliśmy okazję zobaczyć getto w Warszawie i zapoznali się z centrum miasta (czego nigdy nie było za wiele). Od lat kocham się w Warszawie, uwielbiam jej ulice i ludzi. Zresztą trudno się temu dziwić - mieszkałam tam przez rok dwa lata temu. 

W trakcie treningu bardzo dużo rozmawialiśmy na temat naszych potrzeb i tego co chcemy robić w ramach tego roku. Pisaliśmy też swoje plany na następny rok. Napisałam, że chcę dużo się uczyć i rozwijać pasję, ale najważniejsze czego też chcę – utrzymywać kontakt z tymi ludźmi, których kocham.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Notatki grudniowe

Od sierpnia jestem w Polsce jako EVS-wolontariuszka. Już sporo czasu, nie? Z pewnością mogę powiedzieć, ze Kato pokochałam – i uliczki, domy i domki i nawet tego emeryta z bloku, pies którego zawsze na mnie się rzuca. Tak dużo emocji i tak szybko leci czas. Kościół zaprasza do mszy i to nas budzi ze snu. Ale ten dźwięk podoba mi się. Kato i nowe rzeczy. Dużo wyzwań i prób nauczyć się robić coś nowego. To teraz jest o moim listopadzie-grudniu. A już wkrótce święta. I to oznacza tylko jedno: trzeba przytulać swoich bliskich i ukochanych ludzi. Co i zrobię. 

Wolontariat Europejski: moja historia

Cześć! Mam na imię Marta. Od sierpnia 2017, dzięki programowi EVS, jestem wolontariuszką w Fundacji TDJ. Teraz mam 23 lata (w wieku 21 lat ukończyłam dwa uniwersytety na Ukrainie i zdobyłam stopień magistra– w moim kraju nauka trwa krócej niż w Polsce ;)). Od dwóch lat pracuję jako psycholog. Udzielam wsparcia zarówno nastolatkom jak i dorosłym. Zajmuję się też zarządzaniem projektami w dwóch wspaniałych organizacjach pozarządowych w Drohobyczu. Uwielbiam nowe ciekawe wyzwania, bo dzięki nim czuję się lepsza i silniejsza. Spędzam czas wolny z bliskimi mi ludźmi, podróżując i czytając książki co jest bardzo istotne pod tym względem, że edukacja w ciągu całego życia i rozwijanie swojej wiedzy i umiejętności jest dla mnie największą wartością. Kiedy zdecydowałam się na zaangażowanie w Wolontariat Europejski wcale nie wiedziałam do jakiego kraju trafię. Szczerze mówiąc, w ogóle nie zastanawiałam się nad tym, a raczej nad projektami i organizacją pozarządową w której miałam s

Obóz naukowy z TDJ: jak to było?

Fundacja TDJ organizowała w tym roku aż dwa obozy - Wakacje z Pasją i English Camp.  Na obozy przyjechało około 180 dzieci w wieku od 8 do 23 lat, żeby spędzić razem 9 dni. Byłam tam w charakterze wolontariuszki i pomagałam przy opiece nad grupą 15 dzieci w wieku 13-15 lat, które zdecydowały się wziąć udział w obozie naukowym.  W tym czasie mieliśmy okazję uczestniczyć w wielu atrakcjach. A były to m.in.: różne eksperymenty (puszczaliśmy dym przez nos) wycieczka do kopalni złota i poznawanie okolicznych legend spotkanie z pszczelarzem, który opowiedział nam co nieco o życiu pszczół paintball nocny  przygotowywanie zadań do wykonania przez członków innych grup długie rozmowy na różne tematy i śpiew przy grze na gitarze. Bardzo dużo się od dzieci nauczyłam: jak rozwijać pasję, jak być upartą, jak dążyć do spełnienia swoich marzeń i jak w ogóle marzyć. Każdy i każda stał dla mnie wielkim światem, ciepłym światem o którym